poniedziałek, 6 czerwca 2016

Rozdział 27

    Rano, gdy się obudziłam było bardzo cicho, co sugerowało, że jestem sama. Rozejrzałam się po wnętrzu pokoju, w którym się znajdowałam i dostrzegłam piękną pogodę na zewnątrz. Promienie słoneczne, które przedostawały się wprost na moje łóżko wręcz zachęcały do wyjścia z domu i zaczerpnięcia świeżego powietrza. Ciekawe gdzie znajduję się Zayn, a może jednak jest w środku? Rozmyślałam o mężczyźnie, który coraz to częściej zajmuję moje myśli i sprawia problemy w normalnym funkcjonowaniu. Zwyczajnie zaczyna mi się coraz bardziej podobać. Czy to jest dobre? Sama nie wiem. Moje zdanie na ten temat jest niestety niejednomyślne. Jednakże mam nadzieję tylko, że z czasem będę tego pewna co do niego czuję i czy wiąże z nim jakąkolwiek przyszłość. Z tego co widzę mam dziś dzień filozofowania, więc nie dziwcie się moim refleksją.

Jest dopiero rano, a już mam problem w rozporządzeniu sobie wolnego dnia. Nie wiem co mam ze sobą zrobić. Ten wolny czas doprowadza mnie do szaleństwa, szczególnie gdy mam go spędzać samotnie. Postanowiłam w końcu wziąć prysznic, gdy tylko przypomniałam sobie, ze wczoraj tego jednak nie zrobiłam. Udałam się do łazienki, po czym zwyczajnie umyłam się. Wykonałam jeszcze kilka innych czynności związanych z poranną toaletą, a następnie opuściłam pomieszczenie. Tak właśnie minęła mi już część dnia, może i mała, ale jednak też się liczy. Kolejne co zrobiłam to było pyszne i pożywne śniadanko. Reszta dnia do wieczora minęła mi zaskakująco szybko, spędziłam go głównie na oglądaniu telewizji oraz czytaniu mojej ulubionej książki. Uwielbiam czytać opowieści, nie ważne o czym. Każda z nich jest interesująca i godna uwagi. Przeczytałam w swoim życiu mnóstwo dzieł i śmiej twierdzić, że nie ma książki nieciekawej. Jedynie są mniej interesujące dla ciebie. Każda poezja ma w sobie coś niezwykłego, coś co pobudza do działania oraz odpowiada na niezadane pytania czytelnika. Pozwala uwolnić często skrywaną wyobraźnie ludzką, którą każdy z nas posiada, a poza tym edukuje i dzięki nim zdobywamy umiejętności oraz doświadczenie. Nie rozumiem osób, które wolą filmy od literatury. Z ekranizowanych dzieł nie wiele tak naprawdę jesteśmy w stanie wywnioskować, a już nie mówię o jakiejkolwiek nauce. Kiedyś jednej ze znanych profesorów wywnioskował pewien drobnych fakt, mianowicie ludzie oglądający w kółko telewizje nigdy do niczego wielkiego nie dojdą, ponieważ żeby coś osiągnąć potrzebna jest do tego praca na najwyższym poziomie oraz przede wszystkim dążenie do wyznaczonego celu. A z tego co sądzę, to raczej leżenie całymi dniami przed ekranem, nie jest nikogo planem przyszłościowym, nieprawdaż?

Czas wybrać się na zakupy. Po dłuższym czasie rozmyślania, postanowiłam wreszcie przebrać się w wyjściowe ubranie oraz zrobić makijaż, po czym mogłam spokojnie wyjść z domu Zayn'a. Pogoda na zewnątrz nie była jakaś świetna, ciągle się chmurzyło, a chmury wyglądały nawet na deszczowe. Aczkolwiek nie zniechęciło mnie to do wybrania się na spacer, a przy tym wstąpieniu do sklepu.
Podążałam dość wolno, podziwiałam okolice, których nie miałam okazji zwiedzić. Na swojej drodze mijałam maleńkie ptaki, pewnie dopiero co się wykluły. Nie wiem czemu, ale rusza mnie przyroda. To takie magiczne.

~♥~

W pewnym momencie zrobiło mi się duszno i musiałam zatrzymać się na chwilę. Byłam już nie daleko sklepu, gdy nagle zakręciło mi się w głowię. Widoczność przestała być ostra, a świat zaczął wirować. Nikogo w pobliżu mnie  nie było i nikt nie był w stanie mi pomóc. W jednej chwili przewróciłam się tracąc równowagę. Uderzenie było na tyle silne, abym całkowicie straciła przytomność. Ostatnie co pamiętam to widok mężczyzny idącego w moją stronę, niestety nie byłam w stanie złapać takiej ostrości, aby rozpoznać osobę. Potem była już tylko ciemność...
______________________________
Tak wiem, rozdział bardzo krótki, ale spokojnie wkrótce będą o wiele dłuższe. Czekam tylko na chwile wolnego, bo jak na razie to u mnie tragedia jest. Już pojutrze poligon i znów mnie nie będzie, a po za tym te całe wyciąganie ocen na koniec jest bardzo męczące i czasochłonne, prawda? Pewnie też coś o tym wiecie ;) Kolejny rozdział pojawi się jak wrócę z obozu, więc myślę, że nie tak bardzo długo :) Chciałam jeszcze tylko zaznaczyć, że zbliżamy się do końca ;cc

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz